Autor Wiadomość
Coca-Cola
PostWysłany: Czw 18:50, 07 Gru 2006    Temat postu:

Jeżeli ludzie się kochają, nie ważny jest wzrost, wiek czy odległość...

Otóż to xD.!

a jak xD.!

PS- skąś to znam ;D odległość teraz troche daleka (100 km) cóż... jego stdia robią swoje ;p i 4 lata różnicy wiekowej ;D
tóńczyk
PostWysłany: Czw 11:59, 23 Lut 2006    Temat postu:

ale ja nie mowie milosc bez zabezpieczen

i nie mowie 'i tak sie niedlugo rozejdziemy'

zle to zrozumialas Smile

po prostu,nie wierzę w to że z jedną osobą będę całe życie,bo byłam już z wieloma...ale moze spotkam kiedys taka z ktora bede do owej usranej smierci , choc i tak nie pozyje dlugo ;P

a kochać,kocham szczerze.zawsze , bo po kij mi nieszczerze Mr. Green
kradziejka
PostWysłany: Śro 19:32, 22 Lut 2006    Temat postu:

a ja czekam na tego jedynego <lans>
jedyna z towarzystwa wciaz samotna [nieszczesliwie zakochana:P] , i jakos mnie to nie rajcuje

ja rozumiem wolna miłosc sex bez zobowiązan ale nie chciałabym jakos zeby gdy bede miała partnera
on myslał o mnie 'i tak sie rozejdziemy niedługo'.... bo to by żenada była
Kolka
PostWysłany: Śro 18:40, 22 Lut 2006    Temat postu:

Jak przeglądałam stare płyty mojego taty to znalazłam płyte "poszła czołgiem" i w pewnej piosence było coś takiego:

"Nie wierz Joanno w rzdne bzdury o miłości, jeśli chcesz wielkich wyznań do kina idź na film. Pan Bóg miłośc nakazał, lecz zapomniał ją storzyc. Zapomnij i ty..."

Już czasami naprawde wydaje mi się, że tak jest.. Przynajmniej dla mnie miłoś stworzona nie jest ("nawet gdy ręce wędrują pod ubranie"<--to też z tej piosenki)
Gratuluje tym, którzy potrafią szczerze kochac Smile
tóńczyk
PostWysłany: Śro 17:08, 22 Lut 2006    Temat postu:

e tam :K

ludzie kochają
i się kiedyś przekochują
proste ;K

może za 10 lat poznam kogoś z kim będę do usranej śmierci
ale teraz nie
mogę kochać,ale nie będę sobie wmawiała że z tą osobą będę już na zawsze
bo i tak tak nie będzie :K

pozatym,nie kocham go jeszcze.w każdym razie,jest na najlepszej drodze chyba ;P

ech Very Happy
kradziejka
PostWysłany: Śro 14:30, 22 Lut 2006    Temat postu:

nie

bo związek z załozenia jest długodystansowy, to nie znajomośc, to związek
i on trwa do za przeproszeniem usranej śmierci
bo jesli kogos kochasz, to nie kochasz ot tak ze przestaniesz nie da sie przestac kochac
ja nie mówie o zauroczeniach, bo to dopiero wstep
ale za kilka lat poznasz pewnie kogos z kim bedziesz chciała byc całe zycie
skoro sie rozstajesz - to znaczy ze to nie ten. wiec moze nastepny, i do skutku kiedys poznasz i zrozumiesz

a rozczarowanie to wytłumaczenie 5latka;P ja nie chce bo mi sie nie udało, to sie postaraj kiedys zawsze sie uda
tóńczyk
PostWysłany: Śro 0:06, 22 Lut 2006    Temat postu:

możliwe
ale nie powiedziałabym że 'nie dorosłam'
to że ktoś wierzy w długodystansowe związki nie oznacza wcale że jest dorosły Wink
rozczarowałam się już wiele razy
i po prostu nie wierzę w długodystansowe związki :}

ale trudno
może mi się zmieni
na razie,on jest na najlepszej drodze abym go pokochała
niech się stara ;}
kradziejka
PostWysłany: Wto 19:44, 21 Lut 2006    Temat postu:

tóńczyk napisał:

zwłaszcza , że ja jestem osobą która nie wierzy w związki długodystansowe Very Happy


czyli nie dorosłas do tego tym samym...
tóńczyk
PostWysłany: Wto 19:13, 21 Lut 2006    Temat postu:

nie wiedzą
jak o wielu rzeczach i tak

a ...kradziejka,bardzo mądry post
wiem o tym wszystkim

w gruncie rzeczy...jedyne co mnie martwi
to to że jego 'bądź zawsze' znaczy coś innego niż moje 'zawsze'

zwłaszcza , że ja jestem osobą która nie wierzy w związki długodystansowe Very Happy
Kolka
PostWysłany: Wto 15:40, 21 Lut 2006    Temat postu:

A co na to twoi starsi? Pewnie, albo nie wiedzą albo myślą, że już się nie widujecie.. Heh... z kąd ja to znam Wink
kradziejka
PostWysłany: Wto 14:25, 21 Lut 2006    Temat postu:

bez urazy moim skromnym zdaniem odpada
bynajmniej jak sie kochacie to jest spoko ale wam przejdzie
taka róznica w okresie dojrzewania odpada, bo raz że ty sie zmienisz o 180' dwa że on ma juz poglądy i powinien myslec moze w kategoriach małzenstwa dzieci za kilka lat a nie kilkanaście;)
pozatym nie wyobrazam sobie jakos zeby koles który studiuje [no chyba skoro to taki wiek?] zabrał Cie na imprezke wśród studentów
bez urazy znowu względem Ciebie bo nie mi Cię oceniac ale kumple go mocno wyśmieją, i bedzie sie wstydził, własnie nie ze względu na to jaka Ty jestes, ale że masz formalnie tyle lat.
pozatym wes pod uwage to ze jeśli on jest 22 letnim facetem juz to mysli o sexie i to duzo;p i jesli Ty nie bedziesz na to gotowa to Cie zostawi, bez urazy ale faceci tak myslą że "co to za dziewczyna która nie chce sie ze mną pieprzyc"
chyba ze on nie jest dojrzały odpowiednio jak na swój wiek [bez urazy, ale jesli ma poglądy 17 latka to czemu nie?] albo Ty dojrzała jak na wiecej lat niz masz


to moje zdanie, ale juz mówiłam nie do konca sprawe znam. moze byc tak że i owszem uda Wam sie ale za pól roku sie rozejdziecie bo sie pokłucicie o jakieś pierdoły jak to była w parach gdzie są mniejsze róznice wiekowe.
tóńczyk
PostWysłany: Pon 20:52, 20 Lut 2006    Temat postu:

no dobra

ja mam 14 , w czerwcu 15

on 22 ;P
Kolka
PostWysłany: Pon 17:42, 20 Lut 2006    Temat postu:

Jak to kumpel z paczki to nie ma sprawy zeby był 8 lat starszy, gożej jeśli to chłopak. ja chodziłam kieeedyś ze starszym o 5 lat prawie Rolling Eyes
kradziejka
PostWysłany: Nie 22:18, 19 Lut 2006    Temat postu:

mysle ze zalezy od ludzi
jeśli wam nie przeszkadza to nie
jesli ty masz 12 a on 20 to tak
tóńczyk
PostWysłany: Nie 16:51, 19 Lut 2006    Temat postu: różnica wieku ;P

rany...wszystkich pytam Very Happy

czy osiem lat różnicy wieku to dużo?

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group